Jak zabezpieczyć się przed windykacją?


Autor: Robert Grabowski

Temat "Jak zabezpieczyć się przed windykacją" pachnie trochę gmachem Prokuratury Rejonowej. Jednak mamy tu dwie strony medalu. Powiedzmy więc, co można a czego nie wolno. Zresztą, tekst sprawdził znajomy adwokat i uznał że w takiej formie jest bezpieczny.

Jeżeli będąc już dłużnikiem starasz się uniknąć windykacji a dokładniej udaremnić egzekucję długu prowadzona przez komornika, to tym samym popełniasz przestępstwo określone w art. 300 Kodeksu karnego. "Par. 1. Kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Par. 2. Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone zajęciem, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Czyli np. gdy dłużnik przepisuje mieszkanie na dziecko, na żonę albo np. na konkubinę skutkiem czego już formalnie nie jest właścicielem tegoż mieszkania i komornik nie może takiego mieszkania zająć i zlicytować a jednocześnie brak jest innego majątku dłużnika z którego można by prowadzić skuteczna egzekucję. Albo np. gdy dłużnik sprzedaje samochód i pieniądze uzyskane ze sprzedaży chowa skutkiem czego egzekucja jest bezskuteczna. Oczywiście bez przesady; jeśli jesteś dłużnikiem (nieważne czy termin zapłaty już minął czy jeszcze nie) to nie znaczy że masz zakaz darowywania komuś np. pieniędzy albo zrobienia przelewu na poczet np. wycieczki zagranicznej albo przepisania / sprzedaży samochodu lub mieszkania. Oczywiście masz prawo dysponować swoim majątkiem wedle własnego uznania o ile takie działania nie wypełniają znamion przestępstwa określonego w art. 300 kk. Czyli, jeśli Twój dług (jedyny dług) z tytułu np. pożyczki wynosi 100 tys. zł. a Twój majątek szacujesz na 300 tys. zł. , to nie ma przeszkód ku temu abyś np. darował żonie samochód wart 50 tys. zł. bo i tak pozostanie Ci majątek o wystarczającej wartości do ściągnięcia długu z tytułu tej pożyczki, jeśli dobrowolnie jej nie zwrócisz. Zapomnijmy jednak o bezprawnym "zabezpieczaniu się" przed windykacją a skupmy się na sytuacjach w których jeszcze nie doszło do powstania zobowiązania - długu ale kiedy mamy zamiar je zaciągnąć.

W zasadzie mamy do wyboru dwie możliwości, można też skorzystać z obu. Pierwsza możliwość to dokonanie rozdzielności majątkowej ze współmałżonkiem, przepisanie (zwykle na bliską rodzinę) zazwyczaj części majątku zwłaszcza przed rozpoczęciem działalności gospodarczej. Zwłaszcza gdy chodzi o działalność gospodarczą na większa skalę, obarczoną większym ryzykiem. Wówczas może się zdarzyć ze pomimo szczerych, dobrych chęci oraz uczciwości przedsiębiorcy, popadnie on w długi które mogą zrujnować jego i rodzinę. Żeby tego uniknąć, może on postąpić w sposób zasygnalizowany wyżej, zanim powstaną zobowiązania finansowe. W ten sposób może w jakimś stopniu zabezpieczyć byt, przyszłość rodziny a i, nie czarujmy się, swoja również bo zapewne żona i dzieci podzielą się chlebem z mężem, ojcem (choć w praktyce czasem bywa inaczej). I gdy jego osobistego majątku nie wystarczy na zaspokojenie dłużników, to majątek rodziny będzie wolny od windykacji. Jednak przedsiębiorca po dokonaniu takiego formalnego zmniejszenia swego majątku powinien liczyć się z ewentualnym spadkiem wiarygodności finansowej w oczach niektórych kontrahentów, którzy przed nawiązaniu z nim współpracy np. zlecą wywiadowni gospodarczej sprawdzenie jego stanu majątkowego. To może przekładać się na niechęć dostawców do udzielenia kredytu kupieckiego, podobnie jak idzie o banki i przyznawanie kredytów albo pożyczek. Co najmniej nieetycznie byłoby w tej sytuacji obnoszenie się z majątkiem rodziny jako rzekomo z własnym aby zyskać zaufanie kontrahentów. Drugi sposób zabezpieczenia się przed windykacją a dokładniej ograniczenia odpowiedzialności za długi, to rozpoczęcie działalności gospodarczej w formie zwłaszcza spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (czyli w skrócie: spółka z o.o.) Jeżeli majątek spółki z o.o. okaże się być niewystarczającym do zaspokojenia wierzycieli, to jej wspólnicy nie odpowiadają za jej zobowiązania. Jednak ktoś w spółce z o.o. musi być prezesem a ten może odpowiadać majątkiem osobistym za długi spółki jeżeli egzekucja przeciwko niej okaże się bezskuteczna, całkowicie lub częściowo. Jednak prezes albo ewentualni inni członkowie zarządu spółki z o.o. uwolnią się od tej odpowiedzialności jeśli na czas, w odpowiednim momencie złożą do sądu wniosek o ogłoszenie jej upadłości.

Powyższe możliwości ograniczania odpowiedzialności dotyczą oczywiście przede wszystkim długów z tytułu kredytu kupieckiego a więc transakcji gospodarczych z odroczonym terminem zapłaty. W przypadku kredytów i pożyczek bankowych wiele z nich udzielanych jest pod zabezpieczenie w postaci właśnie nieruchomości czy samochodu albo towaru w formie umów przewłaszczenia na zabezpieczenie. Wtedy już tylko wdrożony wcześniej dobry biznes plan oraz łut szczęścia zabezpieczają przed windykacją.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co może zabrać komornik?


Autor: anna bobak

W przypadku zajęcia przez komornika różnych przedmiotów z domu osoby zadłużonej, może okazać się, iż zajęte na poczet spłaty należności zostaną rzeczy nie należące do samego dłużnika, ale do jego rodziny - np. małoletnich dzieci. Choć wzbudza to ogromne kontrowersje, komornik ma do takiego postępowania pełne prawo.

Sztandarowym przykładem takiej sytuacji jest akcja komornicza przeprowadzona w 2012 roku na terenie Wejherowa, gdzie 5-letniej dziewczynce komornik zajął teriera, zarejestrowanego na osobę dorosłą – matkę dziecka. Sytuacje takie są szczególnie stresujące zarówno dla rodziców i ich dzieci, jak i dla samych komorników. Jak się przed tym bronić? Co może zająć komornik?
Okazuje się, iż zgodnie z prawem, komornik może zająć każde zwierzę - także gospodarcze, które wcale nie musi być rasowe. W praktyce jednak obiektem zainteresowań komornika są wyłącznie rasowe psy i koty - chodzi przecież o podmioty przedstawiające jakąś wartość rynkową.
Komornik jednak nie może zająć wszystkiego, co przedstawia realną wartość. Pomimo iż de facto sprzedawane jest wszystko, co tylko da się wycenić, ustalone zostały pewne ograniczenia zawarte w kodeksie cywilnym. I tak każda osoba ma prawo zatrzymać bieliznę, pościel, przedmioty urządzenia domowego czy codzienne ubranie. Może to być tani t-shirt i trampki z bazaru, jak i drogi garnitur od Armaniego i sportowe obuwie Versace. Nigdy nie można ich zająć, jeśli taka odzież jest niezbędna dłużnikowi i członkom jego rodziny.
Zabrania się ponadto zabierania cennych krzyży czy statuetek świętych, muszą one jednak służyć nam do wykonywania praktyk religijnych. Tak więc kolekcjoner dewocjonaliów nie może liczyć na uchylenie się od zajęcia kolekcji. Naturalnie uczniowie czy nawet studenci zachowają przedmioty niezbędne do nauki. Nie zabrane zostaną także narzędzia niezbędne do wykonywania osobistej pracy zarobkowej.

Co do zwierząt - jak w opisanym przypadku z Wejherowa - nie ma jasno określonych ograniczeń. Komornik nie zajmie kundla czy dachowca, bo te nie posiadają wartości rynkowej i z pewnością nie zostałyby wykupione. Jak informuje Rzecznik Izby Komorniczej, zajmowanie zwierząt domowych jest niezwykle rzadkie i stosowane w ostateczności, najczęściej po to, aby zmusić dłużnika do przyspieszenia działania. Zwierzę nie trafi na licytację, gdy dług zostanie spłacony.

Prawnik online - profesjonalne porady przez internet.
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czego nie wolno w windykacji i kiedy windykator Cie okłamuje.


Autor: Robert Grabowski

Firmy windykacyjne, bez względu na nazwę, nie mają żadnych nadzwyczajnych uprawnień, nie mają też uprawnień komornika. A Ty wiedz, kiedy windykator na pewno Cię okłamuje.

Artykuł ten może okazać się przydatny szczególnie dla prywatnych osób mających zaległości w spłacie kredytu albo pożyczki niekoniecznie bankowej. Dłużnicy będącymi podmiotami gospodarczymi generalnie są bardziej zorientowani w tym, co może firma windykacyjna a jak nie są zorientowani to mają często więcej pieniędzy aby udać się po poradę do prawnika. Osoby fizyczne natomiast które działalności gospodarczej nie prowadzą są bardziej narażone na bezprawne działania ze strony windykatorów, łatwiej nastraszyć je.

Zacznijmy od tego, że firma windykacyjna albo bezpośrednio windykator prowadzący windykację kredytu albo pożyczki nie posiada żadnych dodatkowych uprawnień niż te, które posiada sam wierzyciel. W szczególności, nie posiada żadnych uprawnień zarezerwowanych dla takich organów jak komornik, Policja, Prokuratura, sądy. Poniżej wymieniamy i komentujemy chyba najczęstsze przejawy łamania prawa przez firmy windykacyjne i windykatorów oraz wprowadzania w błąd dłużników. Przy czym darujemy sobie komentowanie przemocy oraz groźby użycia przemocy gdyż o tym, że jest to przestępstwo wie chyba każdy. Skoncentrujemy się na omówieniu tych zachowań, występków, co do których przeciętny człowiek może nie wiedzieć, co o nich myśleć, do czego się kwalifikują.
Groźba bezprawna poprzez bezpodstawne i zbyt daleko posunięte straszenie dłużnika postępowaniem karnym. To przestępstwo określone w art. 191 par. 2 Kodeksu Karnego. Na przykład nie tak dawno cała Polska mogła słuchać w mediach jak przemawiał do dłużnika windykator jednego z banków, chcąc skłonić dłużnika do zwrotu kredytu gotówkowego. Dłużnik rozmowę nagrał. Naświetlmy, przypomnijmy sytuację. Człowiek zaciąga w banku kredyt gotówkowy i na początku spłaca go jak określono w umowie kredytowej. Popada jednak w kłopoty finansowe i dokonuje z czasem niższych niż ustalono wpłat ale zarazem wysyła do banku pismo z prośbą o prolongatę płatności, zmniejszenie wysokości rat. Naszym zdaniem człowiek ten nie powinien zostać potraktowany z góry jak oszust gdyż jego zachowanie nie wyczerpuje znamion przestępstwa oszustwa - wyłudzenia kredytu. Niestety, ale windykator wydaje się być innego zdania. Grozi dłużnikowi ławą oskarżonych. Naszym zdaniem przekracza dopuszczalną granicę. Można bowiem (w niektórych przypadkach) zapowiedzieć komuś, że w razie przeterminowania kredytu zostanie skierowane do organów ścigania zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wyłudzenia, ale nie straszyć kłopotami z tego tytułu i ławą oskarżonych sugerując dłużnikowi, że ten dopuścił się wyłudzenia. Zwłaszcza w takiej sytuacji jak ta opisana wyżej kiedy to wszystko wskazuje na to, że dłużnik zaciągając kredyt nie miał zamiaru niespłacić go a tylko istnienie takiego zamiaru i udowodnienie tegoż zamiaru przesądza o popełnieniu przestępstwa wyłudzenia.Jeżeli więc masz zaległości w spłacie kredytu albo pożyczki a windykator sugeruje lub wprost mówi czy pisze Ci że z tego powodu (nie podając dodatkowego uzasadnienia) możesz trafić do więzienia, to nie wierz mu bezkrytycznie. Jak masz dowód tego (nagranie, pismo) to udaj się z tym najlepiej do adwokata albo wprost do prokuratury meldując o tym, ze straszy Cię bezprawnie.

Ostrzeżenie przed egzekucją komorniczą, w sytuacji kiedy nie otrzymałeś z sądu żadnej przesyłki. Mogą mieć miejsce dwie sytuacje w zależności od tego, jakie dokumenty, jakiego rodzaju zobowiązania podpisałeś jako pożyczkobiorca. Jeżeli jesteś dłużnikiem banku z tytułu kredytu, to faktycznie, cała procedura formalna aż do wszczęcia postępowania egzekucyjnego może toczyć się niejako za Twoimi plecami. Bank wystawi przeciwko Tobie bankowy tytuł egzekucyjny, na podstawie Twojego pisemnego oświadczenia o poddaniu się egzekucji, które złożyłeś zaciągając kredyt. Z takim tytułem bank wystąpi do sądu który nada temu dokumentowi klauzulę wykonalności i nie będziesz o tym wiedział. Taki scenariusz może też mieć miejsce w przypadku pożyczki udzielonej przez osobę prywatną albo inny podmiot nie będący bankiem. Jednak aby tak mogło się stać, tacy pożyczkodawcy muszą dysponować oświadczeniem pożyczkobiorcy o dobrowolnym poddaniu się egzekucji, sporządzonym w formie aktu notarialnego. Jeżeli więc jako pożyczkobiorca nie przedłożyłeś pożyczkodawcy takiego dokumentu, nie otrzymałeś z sądu nakazu zapłaty a windykatorzy dają Ci do zrozumienia, że ma w rękach przeciwko Tobie tytuł wykonawczy (uprawniający do złożenia wniosku egzekucyjnego do komornika), to znaczy że kłamią.

Straszenie dodatkowymi kosztami dodatkowymi z tytułu windykacji pozasądowej lub żądanie dodatkowych kosztów z tego tytułu. Jeżeli nie podpisałeś zgody na obciążenie Cię dodatkowymi kosztami z tytułu przedsądowego postępowania windykacyjnego, to firma windykacyjna ani wierzyciel nie mają prawa doliczać takich kosztów.

Straszenie zawyżonymi kosztami procesowymi oraz egzekucyjnymi. W przypadku skierowania dochodzenia zapłaty pożyczki do sądu wierzyciel albo firma windykacyjna musi uiścić wpis sądowy. Jeżeli pozew złoży profesjonalny pełnomocnik czyli adwokat albo radca prawny, wówczas należą mu się koszty zastępstwa procesowego. Skierowanie wniosku egzekucyjnego do komornika również najczęściej wiąże się z koniecznością zapłaty przez wierzyciela albo przez firmę windykacyjną kosztów związanych z zaliczkami dla komornika plus ewentualnie powstają koszty z tytułu zastępstwa egzekucyjnego, gdy w sprawie działa profesjonalny pełnomocnik. Komornik natomiast pobiera opłatę stosunkową od wyegzekwowanego roszczenia lub jego części, która bezpośrednio obciąża dłużnika. Zwrotu wszystkich wyżej wymienionych rodzajów kosztów można domagać się od dłużnika, a więc kosztów związanych z postępowaniem sądowym oraz egzekucyjnych (jak wspomniano, opłatę stosunkową komornik pobiera bezpośrednio od dłużnika). Sęk w tym, że znane są przypadki właśnie straszenia dłużnika zawyżonymi kosztami procesowymi i egzekucyjnymi. Jeżeli zalegasz ze spłatą pożyczki w kwocie np. 4.500,00 zł. to możesz włożyć między bajki ostrzeżenie od firmy windykacyjnej, że w przypadku skierowania sprawy do sądu dojdzie Ci jeszcze raz tyle kosztów procesu, gdyż jest to kwota bardzo zawyżona zważywszy kwotę niespłaconej pożyczki. Jeżeli masz wątpliwości, to zawsze możesz sprawdzić choćby w internecie, jak oblicza się i jak kształtują się wpisy sądowe i stawki zastępstwa procesowego w zależności od wartości przedmiotu sporu a więc kwoty pożyczki dochodzonej w pozwie o zapłatę.

Wysyłanie listów, faksów i telefonowanie do pracy dłużnika z informacją iż zalega on ze spłatą kredytu, pożyczki. Czasem mogą to być zwłaszcza faksy adresowane do pożyczkobiorcy ale wiadomo, i firma windykacyjna zapewne na to liczy, że zapoznają się z korespondencją osoby trzecie i dowiedzą się o długu współpracownika, podwładnego czy nawet w niektórych przypadkach - szefa, przez co zostanie wywarta presja na dłużnika i może odda dług. Naszym zdaniem jest to praktyka niedopuszczalna.

Zapowiedź "wizyty windykatorów w celu dokonania egzekucji bezpośredniej" albo podobne sformułowania z których można wywnioskować że firma windykacyjna zapowiada iż przyjadą windykatorzy i np. zabiorą coś dłużnikowi albo zdecydowanie zmuszą go do zapłaty pożyczki (obiektywne wrażenie dłużnika - że przemocą). I firmie windykacyjnej jak najbardziej chodzi o wywołanie u dłużnika takiego właśnie przekonania. Zapytane a raczej przyciśnięte do muru przez media, pełnomocnika dłużnika albo przez organy ścigania i sąd, windykatorzy zapewniają wówczas, że chodziło tylko o bezpośrednie negocjacje. To dlaczego jeden z drugim nie napisze że wizyta będzie w celach negocjacji, tylko pisze o "egzekucji bezpośredniej"? Oczywiście firma windykacyjna nie ma prawa czegokolwiek zabierać dłużnikowi, takie uprawnienia ma tylko komornik w postępowaniu egzekucyjnym oraz w niektórych przypadkach organy ścigania.

Zapowiedź wizyty np. "inspektora ds. terenowej windykacji" w celu dokonania np. "oszacowania majątku dłużnika dla celów egzekucyjnych". To kolejna blaga mająca przestraszyć dłużnika i skłonić do jak najszybszej zapłaty długu. Firmy windykacyjne nie są uprawnione do dokonywania tego typu czynności, zajmuje się tym komornik i biegły sądowy w postępowaniu egzekucyjnym. Tymczasem tego typu zapowiedzi ze strony firm windykacyjnych wysyłane bywają gdy sprawa jeszcze nie trafiła do sądu...




Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Co może komornik


Autor: Z_Piotrek

Komornik oprócz pensji czy kont bankowych może zająć również nieruchomości oraz ruchomości, czyli wszystkie przedmioty, które należą do dłużnika i posiadają jakąś wartość rynkową.

Przede wszystkim, egzekucja komornicza nie może zakończyć się pozostawieniem dłużnika w przysłowiowych skarpetkach. Prawo reguluje co i w jakich ilościach można zabrać, aby nie pozostawić nikogo bez środków do życia.
Jeśli chodzi o pensje, prawa komornika nie pozwalają mu zająć więcej niż 60% wypłaty w przypadku alimentów, oraz więcej niż 50% kiedy chodzi o pozostałe świadczenia. Dodatkowo, w drugim przypadku istnieje jeszcze przepis chroniący dłużnika, który mówi, że po zajęciu wypłaty, w kieszeni powinna zostać mu równowartość minimalnej pensji.
Taka ochrona nie obejmuje wypłaty za pracę na umowę-zlecenie lub umowę o dzieło. W takim wypadku dłużnik musi udowodnić, że pensja ma charakter powtarzalny i jest potrzebna mu do utrzymania siebie, rodziny i domu. Jeżeli tego nie zrobi, całość może zostać zabrana.
Jeśli chodzi o zajęcie ruchomości, prawo również reguluje to co może komornik. Może np. zabrać tyle jedzenia, żeby dłużnikowi jego zapasy starczyły na co najmniej miesiąc. To samo dotyczy zapasu węgla czy innego opału.
Nie podlegają egzekucji rzeczy codziennego użytku, takie jak: bielizna, pościel, codzienne ubranie oraz odzież robocza czy inna, która jest niezbędna do wykonywania zawodu.
Obrona przed komornikiem, a raczej jego zapędami dotyczy również zajęcia narzędzi czy zwierząt. Nie może on pozbawić dłużnika narzędzi, które wykorzystuje on do pracy zarobkowej. Jeżeli ma na stanie zapasy surowców niezbędnych do produkcji czy innej pracy, po egzekucji komorniczej powinny mu starczyć na co najmniej tydzień działalności.
Zajęciu podlegają również zwierzęta gospodarskie, ale i w tym wypadku trzeba pozostawić ich tyle, by dłużnik miał chociaż jedną krowę, albo dwie kozy, albo trzy owce. Zapasy siana i paszy powinny starczyć, żeby utrzymać zwierzęta do następnych zbiorów.
Komornik nie zajmie przedmiotów, które służą do nauki; papierów osobistych, przedmiotów kultu religijnego oraz odznaczeń.
Przy zajęciu ruchomości, komornik powinien kierować się wartością rynkową zabieranych rzeczy, łatwością ich zbytu oraz stosunkiem ich ceny do wysokości długu. Dodatkowo jest zobligowany przeprowadzać egzekucję komorniczą w taki sposób, aby była jak najmniej uciążliwa dla dłużnika.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Opłaty egzekucyjne pobierane od dłużników


Autor: Piotr Henke

Komornik sądowy ściąga od dłużnika pieniądze zasądzone przez sąd. Zajął wynagrodzenie za pracę dłużnika oraz samochód. Czy oprócz zasądzonych kwot komornik pobierze od dłużnika opłaty związane z prowadzeniem egzekucji?

W sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych komornik pobiera od dłużnika opłatę w wysokości 15% wartości wyegzekwowanych kwot (ale nie mniej niż 1/10 i nie więcej niż trzydziestokrotność przeciętnego wynagrodzenia). Obniżoną do 8% opłatę (ale nie mniej 1/10 i nie więcej niż dziesięciokrotność przeciętnego wynagro­dzenia) komornik pobiera w przypadku egzekucji z rachunku bankowego i wynagrodzenia za pracę. W obu przypadkach komornik ściąga opłatę od dłużnika proporcjonalnie do wysokości wyegzekwowanych kwot. Wynika to z art. 49 ust. 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. z 2006 r. nr 167, poz. 1191 ze zm.).

W czerwcu br. wejdą w życie korzystne dla dłużników zmiany dotyczące opłat egzekucyjnych. Wprowadza je ustawa z dnia 12 lutego 2010 r. o zmianie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji. Po zmianach, obniżona do 8% opłata egzekucyjna będzie miała zastosowanie również przy egzekucji ze świadczenia z ubezpieczenia społecznego, świadczeń wypłacanych na podstawie przepisów o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, zasiłku dla bezrobotnych, dodatku aktywizacyjnego, stypendium oraz dodatku szkoleniowego. Możliwe też będzie złożenie w sądzie wniosku o obniżenie naliczonej przez komornika opłaty. Sąd uwzględniając w szczególności nakład pracy komornika lub sytuację majątkową wnioskodawcy oraz wysokość jego dochodów, będzie mógł obniżyć wysokość opłat egzekucyjnych.

Piotr Henke
http://dochodowypodatek.blox.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak oszukać komornika?


Autor: Robert Grabowski

Jeżeli ktoś, przeczytawszy tytuł, ma nadzieję, że znajdzie tu rady, jak oszukać komornika, to muszę go rozczarować. Aliści wiem, że frazy typu "jak oszukać komornika" i podobne do niej, codziennie i wielkorotnie wpisywane są w okienku wyszukiwarki Google. Oto więc moja rada, od serca.

Nie oszukuj komornika, bo jak ten nie odzyska od Ciebie długu dla wierzyciela egzekwującego, to wierzyciel może być bardzo niezadowolony i dotrze do jakiejś firmy windykacyjnej która odzyskuje długi inaczej… Połamią Ci ręce i nogi jak nie oddasz kasy i nie będziesz mógł sobie wybaczyć tego, że oszukałeś komornika i wierzyciela egzekwującego. O ile w ogóle będziesz żył jeszcze…
Jeżeli wydaje Ci się, że Twój wierzyciel to „łajza” która na pewno nie ma znajomości w półświatku i nie zatrudni bandytów do egzekucji długu, bo poza tym każde życie i zdrowie ludzkie (nawet dłużnika) jest dla niej święte, to też uważaj, bo możesz się przeliczyć. Po prostu skorzysta z oferty jakiejś firmy skupującej długi, reprezentowanej przez jakiegoś miłego, niepozornego pana i ani jej w głowie nie postanie, że sprzedaje dług bandytom dla których cel uświeca środki.
Nie chcę nikogo bezpodstawnie straszyć i taki scenariusz wcale nie musi się ziścić, ale jak lubisz oszukiwać i nie płacić swych długów, to licz się i z taką ewentualnością, bo to wcale nie są tak marginalne przypadki, jak komuś może się zdawać. Jeżeli zaś naprawdę nie masz pieniędzy (i nie musisz komornika oszukiwać), to mam i dla Ciebie radę w trosce o to, aby nie ziścił się czarny scenariusz nakreślony wyżej. Nie ignoruj wierzyciela ale rozmawiaj z nim. Nakreśl mu swą faktycznie trudną sytuację finansową, wskaż przyczyny takiego stanu rzeczy, dlaczego naprawde nie możesz teraz zapłacić faktury, zwrócić prywatnej pożyczki albo chwilówki firmie pożyczkowej. Przedstaw dowody na poparcie swoich słów i zapewnień. Przykładowo, jeżeli sam masz dłużników, przedstaw Twojemu wierzycielowi stosowne dokumenty potwierdzające to. Gdy wierzyciel zobaczy, że nie spłacasz długu bo po prostu nie masz z czego i nie masz złej woli, to nie powinien nasyłać na Ciebie „egzekutorów”.

windykacja
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ucieczka z majątkiem do spółki cywilnej


Autor: Robert Grabowski

Wierzycielom opadają ręce, gdy bezsilny komornik umarza bezskuteczną egzekucję a dłużnik współprowadzi kwitnącą spółkę cywilną której komornik "tknąć" nie może. Jak dopaść takiego dłużnika?

Bardzo częstym zjawiskiem jest ucieczka dłużnika z majątkiem w formę spółki cywilnej, celem udaremnienia skutecznego postępowania egzekucyjnego. Majątek dłużnika stanowi wówczas wkład do spółki i staje się przedmiotem współwłasności wspólników. Zwracamy jednak uwagę, że w wyniku podpisania umowy spółki cywilnej wniesiony do niej majątek staje się przedmiotem współwłasności łącznej - bezudziałowej. Oznacza to, że wierzyciel nie może kierować egzekucji do udziału w samochodzie czy lokalu wniesionym do spółki, gdyż taki udział nie istnieje.
Wyraźnie reguluje to art. 863 § 3 kodeksu cywilnego: W czasie trwania spółki wierzyciel wspólnika nie może żądać zaspokojenia z jego udziału we wspólnym majątku wspólników ani z jego udziału w poszczególnych składnikach tego majątku. Gdyby przedmiot majątkowy był przedmiotem współwłasności ułamkowej, wówczas wierzyciel mógłby skierować egzekucję do udziału we współwłasności. Tym samym komornik jest bezradny a niektórzy (złośliwie) twierdzą iż takie uregulowania prawne zostały stworzone celowo, aby ułatwić życie oszustom. Co gorsza, prawo cywilne nie zna też instytucji unieważnienia umowy spółki. Sankcja nieważności umowy jest bardzo poważną i dotkliwą sankcją, występuje więc tylko w tych przypadkach gdy ustawa wprost przewiduje taki skutek.
Gdyby np. umowa spółki była zawarta w celu obejścia prawa lub była niezgodna z prawem lub zasadami współżycia społecznego a, gdyby była zawarta przez osoby nie posiadające pełnej zdolności do czynności prawnych, lub przez osoby znajdujące się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Sam fakt, że dłużnik zawarł umowę spółki z pokrzywdzeniem wierzycieli, nie został przez ustawodawcę określony jako podstawa do unieważnienia takiej umowy.
Nie oznacza to jednak całkowitego braku ochrony wierzyciela, który nie znalazł innego sposobu egzekucji nawet zamawiając raport wywiadowczy. Skuteczna windykacja i w takich wypadkach jest możliwa, o ile jest prowadzona konsekwentnie i ze znajomością procedur prawnych.
Przede wszystkim wierzyciel może kierować egzekucję do środków stanowiących udział w zyskach wspólnika. Jednakże żądanie takie ma sens jeśli spółka jest zawarta na czas dłuższy to bowiem daje możliwość żądania podziału i wypłaty zysku z końcem każdego roku obrachunkowego, a nie dopiero po rozwiązaniu spółki. Oprócz tego należy pamiętać, że wierzycielowi przysługuje ochrona w razie niewypłacalności dłużnika. Tzw. skarga pauliańska, uregulowana w art. 527 kc, przysługuje wierzycielowi jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnik dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli. Oznacza to, że wierzyciel może wystąpić do sądu z powództwem o uznanie umowy spółki cywilnej za bezskuteczną względem niego. Orzeczenie w takiej sprawie może otworzyć wierzycielowi drogę do zaspokojenia się ze składników majątku wchodzących do spółki.
Warto również wspomnieć o dyspozycji art. 870 kc. Zgodnie z tym przepisem, jeśli w ciągu ostatnich sześciu miesięcy została przeprowadzona bezskuteczna egzekucja z ruchomości wspólnika, jego wierzyciel osobisty, który uzyskał zajęcie praw przysługujących wspólnikowi na wypadek wystąpienia ze spółki lub jej rozwiązania może wypowiedzieć jego udział w spółce na trzy miesiące naprzód, chociażby spółka była zawarta na czas oznaczony (jeśli umowa spółki przewiduje krótszy okres wypowiedzenia, wierzyciel może z tego terminu skorzystać).
Zacytowany przepis może mieć ten skutek, że w wyniku jego zastosowania dojdzie do unicestwienia spółki - wypowiedzenie udziału w spółce dwuosobowej będzie bowiem prowadziło do jej rozwiązania. Wypowiedzenie spółki dokonuje się przez złożenie oświadczenia pozostałym wspólnikom. Ze względu jednak na fakt, że wypowiedzenie następuje w interesie wierzyciela osobistego, nie wiążą go przewidziane w umowie spółki ograniczenia zarówno co do samego prawa wypowiedzenia, jak i jego warunków (np. wyłączenie prawa wypowiedzenia, obwarowanie go dodatkowymi wymaganiami lub przedłużenie ustawowego trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia).
Wierzycielowi wypowiadającemu udział zwraca się w naturze rzeczy, które dłużnik wniósł do spółki do używania, oraz wypłaca się w pieniądzu wartość jego wkładu oznaczoną w umowie spółki, a w braku takiego oznaczenia - wartość, którą wkład ten miał w chwili wniesienia. Nie ulega zwrotowi wartość wkładu polegającego na świadczeniu usług albo na używaniu przez spółkę rzeczy należących do dłużnika. Ponadto wypłaca się w pieniądzu taką część wartości wspólnego majątku pozostałego po odliczeniu wartości wkładów wszystkich wspólników, jaka odpowiada stosunkowi, w którym występujący wspólnik uczestniczył w zyskach spółki.

windykacja Wrocław
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.